Dziś 5 dzień obozu. Rankiem przywitało nas śliczne słoneczko. Po smacznym śniadaniu wzięliśmy udział w warsztatach kulinarnych, w trakcie których robiliśmy bułeczki drożdżowe oraz masło. Mogliśmy je później zjeść ze smakiem. Po obiedzie wyruszyliśmy do kościoła w Wenecji. Tam wzięliśmy udział we mszy świętej. Ks. Marcin mówił o PRZYJAŹNI, nawiązując do kolejnej litery z hasła ” ź”. To nie był koniec atrakcji. Wieczorem odbyły się warsztaty robienia kul do kąpieli i ozdobnych świec, z których postanowiliśmy zrobić prezenty dla naszych najdroższych, pozostawionych w domach.
Dzień powoli chylił się ku zachodowi. Większość z nas, z nowymi umiejętnościami marzyła już tylko o odpoczynku. Tylko wciąż pełni energii starszacy zdecydowali się jeszcze na mecz siatkówki.
Dziś mija połowa obozu. Widać coraz więcej przyjacielskich relacji. Świetnie się ze sobą czujemy. Dbamy o siebie wzajemnie. Przeżywamy wspólnie troski, radości. Śmiało można stwierdzić, że dni mijają nam przyjemnie. Jakie atrakcje przed nami? O tym kolejna relacja już jutro.