Mam przy sobie poduszkę. Kto lubi spać? Oczywiście najlepiej się śpi wtedy, gdy trzeba wstawać. Zwłaszcza kiedy jest wcześnie rano i jeszcze ciemno, a tu trzeba wstać do pracy albo do szkoły. Dobrze wiemy, że sen jest bardzo potrzebny. Przywraca siły. Bez snu byśmy umarli. Nie można jednak spać cały czas. Czy zdarzyło się zaspać na jakieś zajęcia? Czasem śpimy w szkole, w pracy, śpimy na drodze, w kościele. Nie oznacza to, że ktoś naprawdę zasnął, ale to, że przestał zauważać, co się dzieje wokół niego. Myślami jest gdzieś indziej. Mówimy czasem – „myśli o niebieskich migdałach” albo „ma głowę w chmurach”. Taki sen jest niedobry. Kiedy śpimy, to śpimy, ale kiedy wstajemy, powinniśmy się obudzić – żyć tu i teraz. Nie przespać czegoś ważnego. Co trzeba zrobić, kiedy ktoś śpi za długo? Trzeba go obudzić. Mama krzyczy: „wstawaj!”. Jeśli to nie pomoże, niech zdejmie kołdrę. A jeśli to za mało – niech potrząśnie. Ostatni sposób – to, niestety, kubek wody za kołnierz… Dzisiejsza Ewangelia jest o tym, że Pan Bóg chce, byśmy się obudzili, bo czasami śpimy. I potrzeba nam tego, by Bóg czasem nami potrząsnął czy wylał taki kubek wody za kołnierz. Dlatego posyła nam Ducha Świętego. To On ma nas nieustannie budzić. Można powiedzieć, że jest dla nas takim bożym budzikiem. Są różne sytuacje, które sprawiają, że jest On nam potrzebny: prosimy o Jego dary (7 darów Ducha Świętego), chcemy, by nam pomagał w modlitwie i dawał nam dobre natchnienia. Czasami musi nas trochę potrząsnąć przez jakieś trudne doświadczenie. Wszystko po to, by nas obudzić, abyśmy nie przespali okazji do dobrego uczynku, do bycia z drugim człowiekiem i do zwracania się do Pana Boga.