Czuwanie z Chrystusem, szukanie Go – wzmocnione poprzez fakt, że gromadzimy się przy ogołoconym ołtarzu, jest symbolem opuszczenia Chrystusa przez swoich uczniów. Ale nasze czuwanie, szukanie Boga, jest zarazem oczekiwaniem, oczekujemy już Jego zmartwychwstania. Nazwa „ciemna jutrznia” wiąże się ze starym (sięgającym średniowiecza), w wielu miejscach jeszcze praktykowanym zwyczajem zapalania i gaszenia świec: „po stronie epistoły umieszczano trójkątny świecznik (trianguł), na którym znajdowało się piętnaście zapalonych świec. Zapalano również sześć świec na ołtarzu. Po każdym psalmie kapelan lub chłopiec zakrystyjny gasił jedną świecę na świeczniku, a podczas kantyku Benedictus po każdym wersecie jedną świecę na ołtarzu. Gdy zgromadzenie śpiewało antyfonę, chłopiec chował ostatnią świecę ze świecznika za ołtarz (…), następowała zupełna ciemność”.